Władze Nigru wydały płk Saadiego al-Kaddafiego rządzącemu obecnie Libią reżimowi Nuriego Abu Sahmajna.
Saadi Kaddafi, syn przywódcy Libii Muammara al-Kaddafiego przebywał w Nigrze od września 2011 roku gdzie przedostał się wraz z konwojem libijskich wojsk broniących wcześniej Fezzanu przed kierowanymi przez marionetkowy rząd w Bengazi, wspieranymi przez NATO nielegalnymi formacjami zbrojnymi. Płk S. Kaddafi wraz z innymi uciekinierami ubiegał się w Nigrze o azyl polityczny, gdyż w rodzimym kraju groziła mu śmierć (wraz z nim wniosek o azyl złożyło m.in. 3 generałów). Co ciekawe, w listopadzie 2011 roku prezydent Nigru Mahamadou Issoufou ogłosił na konferencji prasowej, że przyzna synowi zamordowanego przywódcy Libii azyl ze względów humanitarnych.
Nie jest dziwnym, że reżim Abu Sahmajna domagał się ekstradycji Kaddafiego – w lutym 2012 roku oświadczył on, że Libijczycy nie są zadowoleni z sytuacji panującej w kraju po obaleniu rządu premiera al-Bagdadiego Alego al-Mahmudiego i wyraził chęć kierowania powstaniem przeciwko uzurpatorom.
Od uchwycenia władzy nowy rząd krwawo rozprawia się ze stronnikami skruszonego bombami NATO ustroju – pojmani w toku walk żołnierze dawnych sił rządowych stawiani są przed specjalnie powołanym trybunałem oskarżeni o „wystąpienie przeciwko rewolucji” – za czyn ten (spenalizowany specjalnie w tym celu uchwalonym prawem) grozi kara śmierci. Kary śmierci żąda również prokurator dla starszego brata Saadiego – Saif al Islama al-Kaddafiego, pojmanego w południowej Libii. Jest to już właściwie tylko epilog historii znaczonej masowymi mordami dokonanymi bez sądu na zwolennikach obalonej władzy, m.in. w Trypolisie po zdobyciu kwatery głównej Kaddafiego w Bab al-Azizja, czy też w Syrcie (czyny te szeroko opisano m.in. w specjalnych raportach Human Rights Watch).
Opisaną sytuację należy uznać za bardzo niebezpieczny precedens – od tej pory żaden uchodźca polityczny nie może czuć się w Nigrze bezpiecznie, gdyż jak widać dla rządu tego kraju nie jest ujmą na honorze wydanie na pewną śmierć uchodźcy, któremu wcześniej udzielono azylu.
PAP, Polska The Times, rzeczpospolita.pl